wtorek, 1 marca 2022

Rzecz o korzeniach

 Tytuł trochę wieloznaczny. W wersji podstawowej chodzi o ukorzenienie głowy na ciałku pozbawionym haka. Takowe nabyłam w tradycyjnym pakieciku padliny lalkowej, która tak na prawdę padliną nie była, ale kosztowała tak śmieszne pieniądze w stosunku do swojej wartości, że do tej pory mordka mi się cieszy. W pakieciku były dwa ciałka, kilka głów, w tym jedna od poszukiwanej przeze mnie Bubbling Mermaid, kiecka i torebka butów lalkowych, w tym jedne książęco-kenowskie, co mnie niezmiernie cieszy. No ale do rzeczy.

Ciałko pajacykowe było w świetnym stanie, wyjąwszy brak zaczepu do mocowania głowy i lekkie spękania na gardle, no ale od czego jest inwencja twórcza? Postanowiłam ocielić jedną z moich Superstarek, panna tkwiła na klasycznym ciałku z gumowymi nogami, kolor pasował, jeno ten nieszczęsny zaczep...

Po długim i dogłębnym procesie tentegowania w głowie przystąpiłam do działania. Postanowiłam również udokumentować proces. Nie było łatwo, zwłaszcza, iż wisiała na mnie trójka namolnych dzieci, no ale mniej więcej widać, o co chodzi.

Jako tworzywo posłużył mi drucik stalowy niewiadomej proweniencji oraz stary guzik, taki, który przechodzi przez dziurkę w głowie, ale z oporem. No mniej więcej jak w oryginalnym zaczepie. Drucik obdarłam z izolacji, gdyż powinien być w miarę cienki, by przejść przez dziurki w guziku.

 
Drucik zagięłam, aby z obu stron było po kilka cm "ogona" dla lepszego manewrowania.

Beleczka w gardle nie dochodzi do samego końca tylnej ściany szyi, więc można przełożyć pętlę z drutu, aby obejmowała rzeczoną beleczkę od spodu. Poprzymierzałam...

Następnie po wyjęciu drucika zakręciłam pętlę, a jeden z ogonów przełożyłam przez guzik.

Finalnie powstaje takie "cóś". Tu w porównaniu z zaczepem na starym ciałku.

Poniżej już po wsadzeniu do szyi.

Ponieważ taki zaczepik bardzo łatwo wychodzi przez szczelinę pomiędzy beleczką a ścianą szyi, trzeba całość uszczelnić. Posłużyła mi do tego masa mocująca Astra.


Posmarowałam spękanie na szyi klejem Hasulith.

Nadmiar zakrzepniętego kleju oskrobałam.

Po pierwszej próbie nałożenia głowy okazało się, że trzeba trochę skrócić zaczep - poszłam tu trochę na łatwiznę i podłożyłam druciki pod pętlę między dziurkami guzika i jeszcze obwiązałam to sznurkiem. Guzik tą tą metodą poszedł w dół, bliżej pętli. Będę miała to na uwadze, żeby wprowadzić stosowne korekty w przyszłości.

A tu już ocielona panna Melissa. Może kiedyś ją zidentyfikuję i dorobi się własnej sesji.


A teraz drugie, ukryte dno tytułu. Tak właściwie to dotarło do mnie, że w tym całym hobby lalkowym trochę zatracam swoją tożsamość. Super jest mieć fajne lalki, ale zebrałam ich już całkiem dużo, a jeszcze wiele z nich nie zostało dopieszczonych ekstra ciuchami tak, jak na to zasługują. Projekt dioramy leży i nabiera mocy prawnej. Świeżo nabyte oraz starsze materiały błagają o przerób. Ja gonię za własnym ogonem i oglądam się za nowymi zdobyczami, a przecie jeszcze oprócz hobby jest normalne życie, a to daje mi ostatnio w kość. W kwestii kupowania lalek chyba jestem w punkcie zbliżonym do tego, co opisywała Kamelia...

Nie tędy droga. Jestem przede wszystkim rękodzielnikiem, nie kolekcjonerem. I teraz czeka mnie dłuższy post od nowych zakupów. Nadchodzi Wielki Post, to dobry moment, by sobie czegoś odmówić, zwłaszcza, jeśli ma się ważną intencję (a mam). Z takich postanowień zawsze rodzi się coś pożytecznego.

Pora zadbać o swoje korzenie.

3 komentarze:

  1. Taaak, lalkowanie, fajna sprawa,
    ale wiadomo - najwazniejsi ludzie,
    rodzina, Bliscy..
    Czekam zatem na Twe rekodzielnictwa!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj kobieto! jak ja to znam- od lat na post zakładam sobie tylko 3 lalki... bardzo ciężko to dotrzymać- bo każda kusi- ale faktycznie- dobre podejście! Warto podopieszczać lalki, które się ma! wspaniały patent z guzikiem! podkradam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba większość z nas przechodzi taką fazę. Pocieszające jest to, że przychodzi w pewnym momencie "opamiętanie" i zaczynamy podchodzić na spokojnie do nowych zakupów.

    Czekam na Twoje dzieła. Tworzenie daje co najmniej tyle samo radości, co kupowanie lalek. :)

    Rozwiązanie z guzikiem mega!

    OdpowiedzUsuń

Moje serce ucieszy się każdym dobrym słowem. :)

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...