Jak do tego doszło - nie wiem, ale Elegancki Mężczyzna kupił sobie był lalkę. To znaczy ja wiem, że to "action figure" a nie żadna lalka, ale weź tu i tłumacz takie zawiłości kompletnemu lajkonikowi jak mój mąż. :) Padło na Johna Wicka, filmy z tej serii to taka nasza "guilty pleasure", człowiek ogląda z niezdrową fascynacją, i choć trzecia część straciła według nas sens podczas akcji na pustyni (kto widział, ten wie), a koniec był cokolwiek żenujący, to i tak ogląda się dobrze. Pod warunkiem oczywiście, że mocno odepchnie się na bok wszelkie kwestie moralne związane z profesją głównego bohatera, takoż i bohaterów pobocznych. Ponoć został pobity jakiś rekord związany z ilością nieboszczyków na ekranie, ustanowiony przez Arniego w arcydziele kinematografii pod tytułem "Commando" (lofciam!).
Tak więc EM nabył sobie Johna Wicka, chwilę jakąś ustawiał dumnie na biurku, na parapecie, po czym stwierdził, że się znudził i oddaje go mnie.
I co ja mam z nim zrobić pytam się??? Z Wickiem, nie z EM.
Pan Wick jest śliczny, gibki, dobrze wyposażony w zapasowy łeb, zapasowe dłonie, broń, stojak, a nawet w psa. Na tym jego zalety się kończą. Nie można go przebierać, bo ubranie jest wbudowane w sylwetkę, jak to właściwe jest figurkom akcyjnym. Gęba na zdjęciach ujawniła straszliwą pikselozę. Rozpada się ZBYT łatwo.
A na domiar złego jest kurduplem! O połowę niższym od Barbie! Żadna moja panna go nie zechce! Keny i Action Many nie zechcą się kolegować! Co ja zrobię z facetem w skali 1/12???
Mogę go na przykład zabrać na sesję na kupie cegieł, o! Co niniejszym czynię. Pies też się załapał. Proszzszsszsszsz...
Mam jeszcze pomysł na sesje w cokolwiek niepoważnym stylu z Barbikami. Na herbatce. Albo w Mustangu z klocków Lego. W końcu czemu nie?
Trzecia część John'a Wick absolutnie przeaktorzona... Nawet nie ma co wspominać, ale jest coś takiego, że skoro występuje tam Keanu - rozgrzeszam :) Wybaczam! Kocham faceta! Kocham też figurki. Ta jest fantastyczna. Artykulacja deluxe :) Może mu skombinujesz figurkę Diwy WWE (coś monotematyczne zaczynają być moje komentarze hahaha) - te kobietki wielkością by pasowały ;)
OdpowiedzUsuńE, jakbym mu miała Divę kupić, to chyba jednak wolę, żeby pozostał wdowcem. ;) Poza tym nie zbieram w skali 1/12, a co do mnie trafi, to przypadkiem, z padliną lalkową i generalnie rozdaję dzieciom. Mogłabym ewentualnie skusić się na artykułowaną Biedronkę (tak, jestem fanką...), ale ona to raczej na córkę by się nadawała.
UsuńZdjęcia z piesem najlepsze!
OdpowiedzUsuńBez psa sesja się nie liczy. ;)
UsuńCałkiem fajnie wyszedł w tej sesji :)
OdpowiedzUsuńBo on ogólnie fajny jest, tylko za mały. ;)
UsuńW sumie szkoda faceta, wiecznie porzucony, wiecznie pozyczany...
OdpowiedzUsuńMnie ukochany Pocahontas chwilami baaardzo wydaje sie podobny do KR
A zaintrygowałaś mnie tym podobientwem, musiałabym się przyglądnąć w wolnej chwili.
UsuńLowca niedzwiedzi 2017r.
UsuńPost z Kokouem na mym blogu
www.szydeleczkowo3.blogspot.com
Zachecam - przystojny facet ❤️