sobota, 28 grudnia 2013
Kolory rozpoczynają Wrzenie
W mojej głowie wrze jak w tyglu postawionym na mocnym ogniu. Romansuję z niejedną pasją. Jako, że to romanse rozliczne i równoległe, poświęcając czas jednej mojej pasji, zaniedbuję na jakiś czas inne. Ale zawsze wracam do moich miłości, nawet jeśli rozłąka potrwa trochę dłużej, niż przewidywałam. Niektórych miłości nie mogę zbytnio zaniedbywać - niepodlewane storczyki gotowe pousychać - inne są cierpliwe, napoczęte kolczyki potrafią leżeć w pudełku kilka miesięcy i nabierać mocy prawnej. Czasem jest tak, że pomysł domaga się natychmiastowej realizacji, tu i teraz, co zdarzyło mi się zupełnie niedawno i kończyłam kolczyki spontanicznie o drugiej w nocy. Bez "robótek" i kwiatów moje życie nie wyglądałoby tak samo. Śmiem twierdzić, że straciłoby sporo KOLORÓW. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ ja Cię rozumiem! też ciekawi mnie wiele zagadnień! a do tych już dobrze znanych, wracam równie chętnie- jak Ty!
OdpowiedzUsuń