Prezentowany poniżej komplet reprezentuje wszystko to, czego ja osobiście w biżuterii unikam - stonowane kolory i formy. Ponieważ jednak powstawał na prezent, musiałam nieco powściągnąć swoje zapędy i dostosować się do gustu osoby obdarowywanej. Jak wyszło, możecie ocenić osobiście, dodam tylko, że była to jedna z najwredniejszych rzeczy do obfotografowania w mojej krótkiej karierze. Nie mogłam zapanować nad błyszczeniem, koraliki kłamały w kwestii swojej barwy jak najęte, a bursztyn wychodził raz zielony, raz żółty. Wiem, że miał kolor z pogranicza, ale żeby aż tak?
Na komplet składają się: broszka oraz kolczyki na sztyftach. Kaboszony w kolczykach różnią się trochę od siebie, jeden jest bardziej świetlisty, ale cud, że w ogóle dobrałam coś pasującego. Mam w zapasie jeszcze małą markizę, czeka na swoją szansę.
Bursztyny w wersji żółtej:
Bursztyny w wersji zielonej:
Broszka samodzielnie w różnych ujęciach.
Kolczyki samodzielnie, bardziej żółte, niż ustawa przewiduje:
Tak rzeczony komplet prezentuje się od strony na ogół niewidocznej dla świata. Doznania estetyczne zapewnia złota ekoskórka.
W celach poglądowych - zdjęcia jak na dłoni. W roli podstawki - moja osobista dłoń.
Również w celach poglądowych - zdjęcie na brązowej tekturce.
W celach jeszcze bardziej poglądowych - komplet skąpany w blasku słońca.
Zagadka dla wytrwałych i spostrzegawczych: na którym zdjęciu kolory są właściwe? Bo ja sama już dawno zgłupiałam...
Z racji obowiązku kronikarskiego odnotowuję, iż moja orzechożerna Wiewióra została uhonorowana wyróżnieniem w konkursie kalendarzowym Royal Stone.
Zaniepokojonych moim ostatnim milczeniem uspokajam - żyję i mam się nieźle, aczkolwiek więcej czasu poświęcam teraz maszynie do szycia, a że nie jest to blog o szyciu odzieży, nie będę (przynajmniej na razie) wstawiać moich dokonań. ;)
Faktycznie niesforny ten bursztyn, ale z drugiej strony można powiedzieć, że magiczny. Mnie się ogromnie podoba! Zadnia strona też :)
OdpowiedzUsuńGratulacje wyróżnienia, a bursztynki śliczne, na każdym zdjęciu :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje wyróżnienia, a bursztynki śliczne, na każdym zdjęciu :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje wyróżnienia, a bursztynki śliczne, na każdym zdjęciu :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplecik z pięknym pod każdym kątem bursztynkiem :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie wyróżnienia - wiewióra porządziła :)
Pozdrawiam :)
Zdecydowanie wolę ten zielony ;) Fakt, co zdjęcie, to inny odcień, nie zazdroszczę walki z aparatem.
OdpowiedzUsuńI bardzo mnie cieszy, że pomysł z bursztynem dojrzewał - efekt jest wart długiego czasu.
Gratuluję wiewiórce - w pełni zasłużone wyróżnienie.
Gratulacje dla wiewióry - chociaż to nie zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńBursztynowy komplet pięknie się prezentuje! :)
ZApraszam do siebie na bloga po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńPiękne, osobiście bardzo lubię takie właśnie kolory:)
OdpowiedzUsuń