Przedstawiam Państwu Łakomą Wiewiórkę i Jej Złoty Orzech!
W centrum naszyjnika znajduje się autentyczna, pozłocona farbą akrylową łupina orzecha włoskiego z mojego ogrodu. Jak orzech, to musiała być i wiewiórka, nie inaczej. Ufilcowałam ją igłami z czesanki wełnianej, oczka swój blask zawdzięczają koralikom Fire Polish, a pazurki zostały utworzone wymyśloną w trakcie pracy techniką pt: "modelowanie filcu klejem Hasulith". Po wymodelowaniu i wyschnięciu pazurki dostały swoją warstwę pozłoty.
Wiewióra nurza się w bogactwie jesiennych plonów i z założenia jest oczadziała ze szczęścia, że może się tak nawpychać.
Czy można się oprzeć temu spojrzeniu???
Ja się w każdym razie oprzeć nie mogę, kocham wiewiórki miłością dziką i głęboką.
Trochę detali, bo wiadomo, że one są najważniejsze. Na przykład te szklane orzeszki, zakupione w Akmeneliai. Jeśli będziecie kiedykolwiek w Wilnie, serdecznie polecam wizytę tamże, mają naprawdę świetne zaopatrzenie i dużo takich "smaczków".
Zapięcie miało być typowo makówkowe, ale zmodyfikowałam je lekko. Pętelka jest tym razem peyotowa i koralik przechodzi przez nią bez żadnego luzu, więc zrezygnowałam z magatamowego "kołnierzyka".
Wiewióra ze strony przeciwnej - łebek spoczywa na szklanych orzeszkach...
Moc owoców jesieni.
Leniwa spirala, na której trzyma się naszyjnik, wyprowadzona jest z części zasadniczej poprzez szklane liście.
Tył skromny, bez bajerów - czerwona ekoskórka, prosto obrębiona koralikami. I tak ze względu na mnogość naszytych na wierchu detali jakiekolwiek ozdobne wykończenie nie byłoby widoczne.
Wyszywałam na grubym, czerwonym filcu, używając koralików TOHO, NihBeads, Fire Polish, szklanych kwiatów, liści, orzechów, a także jadeitu, złoconego hematytu, piasku pustyni i bursztynu. Do pracy użyłam nici Ariadna Tytan oraz S-lon. Każde klejeni wykonane jest klejem Hasulith - jak na razie jestem zachwycona współpracą. ;)
Wiewióra pożerająca orzech, jako się rzekło, bierze udział w kalendarzowym konkursie Royal Stone, możecie ją podziwiać w galerii konkursowej wśród innych zacnych prac, a swoje uznanie na jej temat możecie przełożyć na polubienia - zwierz na pewno się ucieszy!